Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt ARKA

AgnieszkaM

Dzisiaj w wypadku samochodowym zostały potrącone dwa ośmiotygodniowe szczeniaczki - malutka sunia i jej braciszek. Nie jestem ich właścicielką - pieski wraz z matką mieszkają na terenie firmy, w której pracuję. Ponieważ jednak do tej pory cały czas opiekowałam się tym dorosłym psem, o imieniu Sonia (m.in. konieczne szczepienia, odrobaczanie itp.), tak dzisiaj tym bardziej nie mogłam przejść obojętnie obok tej tragedii i wraz z osobą, która była sprawcą wypadku, zawiozłam pieski do pobliskiej przychodni weterynaryjnej. Niestety już po wstępnych oględzinach lekarz powiedział, że jest potrzebna bardziej fachowa pomoc - chirurga i przede wszystkim należy wykonać zdjęcia rtg. Polecił nam pewną klinikę (może póki co nie będę podawać jej nazwy, ani adresu). Ja nie mogłam tam jechać - odległe miejsce, a w planach na dzisiejsze popołudnie miałam wizytę u lekarza, na którą dosyć długo czekałam. Ale osoba, która potrąciła te cudowne maluchy okazała się człowiekiem o wielkim sercu i zaofiarowała swoją dalszą pomoc. I pieski trafiły do tejże poleconej kliniki. Ja tymczasem czekałam na telefon i na werdykt lekarzy. Okazało się, że piesek jest tylko poobijany, natomiast stan suni jest bardzo ciężki - m.in. wieloodłamowe złamanie miednicy, z przemieszczeniem, właściwie brak panewki, a do tego złamanie kości piszczelowej. To tylko suche wiadomości z opisu zdjęcia rtg, jutro obejrzy ją jeszcze ortopeda (bo dzisiaj nie był obecny), ale i tak wiadomo, że bez operacji się nie obędzie. I tu przeżyłam szok !!! Chodzi o koszt, który może nawet dojść do 2.000,00 PLN. Oczywiście - dla niektórych nie byłoby innego rowiązania, niż... no, wiadomo co. Ale nie dla mnie. Jutro z samego rana mam zamiar zorganiować zbiórkę pieniążków w swoim zakładzie. Już nie raz tak było, że mi ludzie pomagali, i to niektórzy dużo. Ale niestety nie sądzę, bym uzbierała aż tyle. I tu moje pytanie (przepraszam, że tyle trwało zanim je zadam, lecz chciałam nieco wyjaśnić sytuację) - czy naprawdę taka operacja musi kosztować aż tyle ? I drugie pytanie - może znacie Państwo miejsce, gdzie można byłoby wykonać ją znacznie taniej ? Dodam tylko, że mieszkam w bliskich okolicach stolicy, od strony północnej. A ta klinika, w której pieski były badane znajduje się w samej Warszawie, więc może i stąd ta cena. I bardzo, bardzo proszę o szybką odpowiedź, bo decyzję, co do losów malutkiej suni, która była najmniejszą, ale i najśliczniejszą perełką pośród swoich czterech braciszków, będę musiała podjąć już jutro po południu, czyli 11.05. Z góry serdecznie dziękuję i podrawiam wszystkich ludzi o wielkich sercach - Agnieszka M.

ARKA-Aniela

Witam Agnieszko,
Tak mozliwy jest taki koszt operacji w W-wie, niestety. Duze, calodobowe lecznice tak sobie licza a dokladnie ortopedzi Smutny

My, z takimi przypadkami, ze wzgledu na koszt rowniez, jezdzilismy do Lublina. Lekarz jest bardzo dobry specjalista, polecam. To nie jest tak daleko, Lublin. Moze sie na mnie powolac:)
Zycze aby malutka szybko wyzdrowiala i zabezpieczyc tak psiaki aby nie wychodzily na ulice i moze zabrac przy okazji ich mame na zabieg sterylizacji, tez bedzie taniej niz w W-wie.

Prosze nam tu pisac o decyzjach i przebiegu rekonwalescencji.

Azorek. Przychodnia dla Małych Zwierząt
ul. Bolesława Śmiałego 14
tel. 0-815-240-903 lub 0-601-960-132
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
--